FBS-Tynk oszuści, właściciel krętacz. NIE POLECAM
Miarka sie przebrała. Od ok 20.kwietnia byłem w kontakcie z tynkarzem. Wstępnie umówiliśmy się już w styczniu. Tynki gipsowe miały być wykonane w maju, wiec w końcówce kwietnia, gdy do terminu było coraz bliżej, postanowiłem się przypomnieć.
Właściciel, któremu zdolności krasomówczych odmówić nie można, za każdym razem gdy już raczył odebrać telefon (po ok. 20 próbach dziennie !) "(...)kończył inne roboty" i za kilka dni miał zacząć u nas.
W ostatnią środę miał już przerzucać z jakiegoś bloku sprzęt. No i tutaj miarka się przebrała, oczywiście po raz kolejny dał ciała. Wkurwiennie moje sięgnęło zenitu więc znalazłem innego wykonawcę, który ma wejść w drugiej połowie przyszłego tygodnia (sam byłem zdziwiony tak krótkim wolnym terminem), a FBS Tynk postanowiłem podziękować. Co najlepsze tym razem właściciel okazał się po prostu tchórzem, bez cojones, bo ok 17 odebrałem dzisiaj telefon od jego żony, że mogą wejść do nas za 3 tygodnie. W ripoście usłyszała, że temat nieaktualny.